czwartek, 3 grudnia 2015
Weź się, zrelaksuj!
- Weź się, zrelaksuj!
Powiedział do mnie inkowy Tata.
Spojrzałam na niego znad stosu kolorowych papierów.
-Przecież to robię.
-Ale tak?? Miałaś ciężki dzień. Poleż sobie, odpocznij.
-Właśnie odpoczywam.
-To kolejny dowód na to, jak mężczyźni różnią się od kobiet.- podsumował i walnął się na kanapę.
To chyba jednak nie kwestia płci.
Lubię odpoczywać w pseudo- artystyczny sposób. Lubię dać odpocząć mojemu zmęczonemu od skakania po smartfonie kciukowi i puścić w ruch wszystkie 10 palców.
Ostatnio wylepiam kartki świąteczne. Zaczęło się od wspólnego działania Inki i mamy. Naklejałyśmy kółka i kwadraty, by potem ucieszyć nimi babcie i ciocie.
Kiedy dziecko zagnałam do łóżka, stwierdziłam, że zanim posprzątam tę naszą fabrykę, to też sobie coś polepie. I tak mnie to wciągnęło, że posiedziałam sobie do północy.
Sposób na relaks chyba jednak nie zależy od tego, czyś baba, czy chłop. Działa to raczej na zasadzie przeciwieństw. Jak się naskaczę przez cały dzień, nagadam i nagestykuluję próbując przekonać moją młodzież, że Słowacki wielkim poetą był, to muszę potem w ciszy i skupieniu zrelaksować umysł, ręce i język.
Miałam już etap dziergania na drutach i mam jeszcze wielką nadzieję do tej przyjemności wrócić, jak tylko nauczę się zakończać moje kilkumetrowe szaliki.
Kolorowanki odkryłam zanim jeszcze cały świat oszalał na ich punkcie i zaczął promować w formie książek, notesów, kalendarzy i zestawów podróżnych. Drukowałam sobie stronkę lub dwie i zasiadałam z zestawem świeżo zatemperowanych kredek.
Wiele czasu poświęciłam też stworzeniu albumu Inki ze zdjęć, pamiątek i krótkich opowieści.
Przede mną jeszcze wiele nieodkrytych przestrzeni. Modelarstwo, wyszywanie, mozaika, czy naklejanie na kartkę puzzlowych obrazów. Co los da. Ważne, by sprawiało przyjemność.
A Ty o czym myślisz, gdy słyszysz: "weź się, zrelaksuj"?
Podobne posty:
Nie spoczniemy, nim sprzątniemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2015
(98)
-
▼
grudnia
(9)
- Czego słuchać z dzieckiem? Ponad 15 moich ulubion...
- Ludzie chcą czytać o narzekaniu.
- Święta bez spinki, czyli slow Christmas.
- Jak pomóc Mikołajowi- prezenty dla (prawie) trzyla...
- Boże Narodzenie po francusku.
- Wyjście awaryjne.
- Matka też człowiek, czyli kiedy moje dziecko jest ...
- Weź się, zrelaksuj!
- Kreską magiczną.
- ► października (10)
-
▼
grudnia
(9)
Labels
balkon
blog
Boże Narodzenie
ciasteczka
do kawy
dom
dwujęzyczność
dwukulturowość
dziecko
Francja
ja
jesień
kobieta
kosmetyki
książki
lato
LBA
makijaż
mama
manualnie dla dzieci
mężczyzna
miasto
międzynarodowość
moda
moda dziecięca
moda męska
motywacja
muffiny
pasje
plastyka
pogoda
Polka we Francji
Polska
praca
przekąski
przepisy
przyjaźń
przyjemności życia
refleksje
rodzicielstwo
rodzina
rozwój dziecka
sałatki
społeczeństwo
stylizacje
stylizacje dziecięce
szafa
szkoła
trójjęzyczność
uczniowie
warzywa
wiosna
wnętrza
współczesność
zabawki
zakupy
zima
zwyczaje i obyczaje
życie codzienne
życie codzienne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz